Rola Social Media w naruszeniach prywatności

mediów społecznościowych, stronie mediów, stronie mediów społecznościowych, mediach społecznościowych

  • Opieka geriatryczna
  • Opieka zdrowotna
  • Technologia medyczna
  • Wyposażenie medyczne
  • Media społecznościowe to coraz większy obszar zainteresowania dotyczący naruszeń prywatności pacjentów (HIPAA). Naruszenie przez poszczególnych pracowników szkodzi pacjentom i stwarza zagrożenie dla obiektu. Możesz pomyśleć: "Wszyscy wiedzą, czym jest HIPAA", ale najwyraźniej niektórzy nie lub po prostu nie obchodzi.

    HIPAA Naruszenie zasad w mediach społecznościowych

    Naruszenie zasad HIPAA przez pracowników może nastąpić na wiele sposobów, jednak media społecznościowe wydają się być najprostszym sposobem na złapanie.

    Mimo niezliczonych incydentów zwalniania, procesów sądowych, a nawet karnych i cywilnych, pracownicy nadal publikują informacje na Facebooku, Twitterze i innych mediach społecznościowych. Pracodawcy oferują szkolenia i kształcenie w zakresie HIPAA, ale pracownicy nadal publikują posty, które według nich są niewinne.

    Ważne jest, aby wszystkie obiekty uważane za objęte gwarancją w ramach HIPAA posiadały politykę mediów społecznościowych w celu ochrony przed wszelkimi negatywnymi skutkami. Mimo że nie można powstrzymać wszystkich naruszeń prywatności popełnionych przez pracowników, pracodawcy powinni podjąć wszelkie niezbędne działania, aby zniechęcić pracowników do uzyskiwania dostępu do informacji bez upoważnienia lub dzielenia się informacjami bez upoważnienia. Pracodawcy powinni również włączać regularne szkolenia i przypomnienia HIPAA w kulturę ich placówki medycznej.

    Przykłady naruszeń w mediach społecznościowych HIPAA

    Oto kilka przykładów tego, jak złapano pracowników naruszających HIPAA, publikując informacje o pacjentach na swoich stronach mediów społecznościowych.

    • Sanitariusz opublikował informacje na stronie mediów społecznościowych o ofierze seksualnej. Chociaż nazwisko ofiary nie zostało ujawnione, sanitariusz wystarczająco szczegółowe informacje w poście, że media były w stanie odkryć tożsamość ofiary i gdzie mieszkała. Powód wniósł pozew przeciwko ratownikowi medycznemu i służbom ratowniczym, w których pracował, z powodu naruszenia prywatności.
    • Dwie pielęgniarki zrobiły zdjęcia rentgenowskie pacjenta, pokazujące urządzenie seksu w odbytnicy za pomocą telefonów komórkowych, a jedna z pielęgniarek opublikowała zdjęcia na stronie mediów społecznościowych. Obie pielęgniarki zostały zwolnione, ale nie złożono żadnych zarzutów, ponieważ pielęgniarka usunęła swoją stronę w mediach społecznościowych i nie znaleziono żadnych dowodów naruszenia HIPAA. Jednak sprawa została przekazana FBI do zbadania.
    • Po zdjęciu telefonu komórkowego z ofiarą morderstwa i umieszczeniu go na stronie mediów społecznościowych zwolniono lekarza medycyny ratunkowej. EMT musiał zrezygnować z licencji EMT i wykonywać 200 godzin pracy w społeczności. Straż pożarna, dla której pracował, nie spotkała się z żadnymi oskarżeniami.
    • Kilka pielęgniarek, które pracują razem w szpitalnym oddziale ratunkowym, zostało zwolnionych w celu omówienia pacjentów na stronie mediów społecznościowych. Mimo że nie publikowali żadnych informacji identyfikujących, wciąż naruszali zasady HIPAA szpitala.
    • Pracownik tymczasowy zamieścił zdjęcie dokumentacji medycznej z pełnym imieniem i datą przyjęcia pacjenta na swojej stronie mediów społecznościowych. Chociaż inne plakaty informowały go, że było to pogwałcenie HIPAA, zdecydował się zachować post, a nawet obronił swój powód umieszczenia go, mówiąc między innymi: "To tylko imię …". Najgorszą częścią tej historii jest to, że pracownik żartował sobie z kondycji pacjenta.
    • Pracownik domu opieki wykonał zdjęcie genitaliów mieszkańca za pomocą telefonu komórkowego. Pracownik wysłał zdjęcie do znajomego, który opublikował go na portalu społecznościowym. Pracownik został zwolniony i obaj zostali oskarżeni o inwazję prywatności i konspiracji.
    • Pielęgniarka została zwolniona po zamieszczeniu na swojej stronie mediów społecznościowych o domniemanym zabójcy policjantów, którego traktowała, mimo że nie omawiała szczegółów dotyczących jego stanu, nazwiska ani żadnych innych informacji identyfikujących. Ten jeden szczegół wystarczył, by zidentyfikować osobę.

    Like this post? Please share to your friends: