Jeden z największych postępów w historii zdrowia publicznego jest oszałamiająco skromny. Nie był to produkt wielkiego wynalazku, nowatorskiej technologii ani nagrody Nobla. To był prosty wgląd, że czystość ma znaczenie. Zaliczką była higiena.
Sanitacja, zarówno w jej prywatnych, jak i publicznych manifestacjach, ocaliła nieopisane życie. Prywatna praktyka medycyny sanitarnej – mycie rąk, a następnie wszystkie antyseptyczne praktyki, które wyłoniły się stąd – śledzi swoje początki w Ignaz Semmelweis, węgierskim lekarzu z 1800 roku, który wprowadził wskazówki dotyczące mycia rąk w klinikach położniczych.
Początkowymi beneficjentami byli jego położniści, którzy w wyniku tego doświadczyli obniżonego poziomu zachorowań. Kiedy jednak korzyści wynikające z tego, co wówczas było kontrowersyjne, stały się jasne, cała medycyna wyczyściła swój czyn, a przynajmniej jego ręce.
Oczywiście ponownie przypomniano nam, jak ważne jest mycie rąk podczas epidemii shigella w Flint w stanie Michigan jesienią 2016 r. Problem z niesławnym zanieczyszczeniem wody wystraszył mieszkańców na tyle, by nie tylko uniknąć picia wody, ale także jej zmywania, w ciężkim zakażeniu żołądkowo-jelitowym, które w przeciwnym razie mogłoby zapobiec dobrej higienie.
Wpływ publicznej infrastruktury sanitarnej był prawdopodobnie jeszcze większy, a jej początki sięgają spostrzeżeń epidemiologów zajmujących się miejskim nędzy w połowie do końca XIX wieku. Związki pomiędzy skoncentrowanym brudem w gęsto zaludnionych miastach a ogniskami chorób zakaźnych stawały się coraz bardziej wyraźne, a ostatecznie dały początek aspektom urbanistycznym, które dziś uważamy za oczywiste, takim jak systemy kanalizacyjne i kanalizacja wewnętrzna.
Liczba uratowanych w ciągu dziesięcioleci życia jest niemal nieobliczalna.
W ciągu ostatnich lat opracowano wiele list, w których odnotowano największe postępy w medycynie i zdrowiu publicznym w historii. Spojrzałem na kilka z nich, a zarówno podstawowa higiena, jak i antyseptyczne praktyki w medycynie tworzą pierwszą dziesiątkę prawie każdego z nich.
Jest jeszcze jeden, który również sprawia, że każdy ma 10 najlepszych i jest to związane: szczepionki. Szczepionki, a dokładniej, szczepienia, uratowały niezliczoną ilość żyć, a nawet wytworzyły pierwsze zamierzone "wyginięcie" w świecie przyrody: eradykację wirusa ospy. Wrócimy na chwilę do szczepienia.
Odkażanie nadmiernego obciążenia
Ale po pierwsze, wszyscy wiemy, że powiedzenie, że zbyt wiele dobrego nawet nie jest dobrą rzeczą, może nie być już dobrą rzeczą, a we współczesnej epoce może to być prawda o higienie.
W dzisiejszych czasach musisz żyć pod kamieniem (gdzie, nawiasem mówiąc, narażenie na niektóre zanieczyszczenia może być dla ciebie dobre!), Nie słyszeć o "mikrobiomie". Jak zapewne wiesz, odnosi się to do wspólnota bakterii, które żyją w nas i na nas, i wnoszą ogromny wkład w każdy aspekt naszego zdrowia. Według większości szacunków w społeczności żyje co najmniej 10 bakterii, które tworzą jedną ludzką istotę dla każdej "ludzkiej" komórki, więc jesteśmy czymś w rodzaju błędu zaokrąglania we własnej skórze. Mamy więcej bakterii niż ludzkiego DNA w naszych ciałach.
Wpływ mikrobiomu na zdrowie jest samodzielnym artykułem. Chodzi o to po prostu: Przeszliśmy długą drogę od czasów, gdy "jedynym dobrym zarodkiem był martwy zarazek". Teraz wiemy, że niektóre tak zwane "zarazki" są przyjacielem, nie wrogiem i są niezbędne dla naszego dobre samopoczucie.
Teraz wiemy również, że płacimy wysoką cenę za uniesienie się w naszym entuzjazmie dla urządzeń sanitarnych. Współczesny mikrobiom, ze względu na brak ekspozycji we wczesnym dzieciństwie na to, co moglibyśmy nazwać "dobrym, czystym brudem", zarazki innych dzieci, a nawet zwierząt, jest często zubożały w stosunku do naszych przodków żyjących przed Lysolem. Jest coraz więcej dowodów na to, że ten trend tłumaczy wszystko, od alergii po astmę, choroby autoimmunologiczne aż po cukrzycę.
Nasza gorliwość w stosowaniu antybiotyków stworzyła równoległy problem: odporność na środki przeciwdrobnoustrojowe. Pojawienie się "super błędów", których żaden z naszych antybiotyków nie może zabić, jest częściowo wynikiem nierozsądnego stosowania antybiotyków w medycynie, często w warunkach wirusowych, które ich nie wymagały; powszechne stosowanie antybiotyków u zwierząt karmionych paszą, często po to, by rosły szybko i grubo; i antybiotyki obecne w rutynowych produktach gospodarstwa domowego (w szczególności w mydłach antybakteryjnych, środkach do dezynfekcji rąk i środkach czyszczących).
Obawy o antybiotyki wszędzie stały się ostre. Przemysł spożywczy zwrócił uwagę, a coraz więcej producentów zobowiązuje się do korzystania z antybiotyków. FDA jest również bezpośrednio zaangażowana, a ostatnio zakazano stosowania szeregu mydeł antybakteryjnych. Agencja wyraziła zaniepokojenie bezpieczeństwem niektórych powszechnie stosowanych środków przeciwdrobnoustrojowych w produktach gospodarstwa domowego i wątpliwości, czy są one skuteczniejsze w zapobieganiu infekcjom niż zwykłe mydło.
Przekierowywanie naszego skupienia
Ale tutaj jest miejsce, w którym szczepienia wracają do dyskusji. Podczas gdy zadawaliśmy sobie trochę obrażeń dzięki naszemu antyseptycznemu entuzjazmowi, nikt nie powinien myśleć, że jesteśmy lepsi, gdy ospa jest powszechnym strachem, a każda wiosna przynosi zagrożenie polio. Wraz z sanitacją, szczepienia mają należne miejsce na liście największych osiągnięć zdrowotnych wszechczasów.
Ale w dzisiejszych czasach jesteśmy zadowoleni z najlepszych szczepionek, a co najgorsze, rozmawialiśmy o tym, aby się im przeciwstawić. To poważny błąd. Chcę być całkowicie bezceremonialny, nie tylko jako lekarz, ale jako człowiek z własnym rękawem, który chce się zrolować – i jako kolega, który musiał włożyć skórę z pięciorga dzieciaków w usta teraz jest: Szczepienia ratują życie.
Jedynym powodem, dla którego jesteśmy teraz bardziej skłonni bardziej obawiać się szczepionek niż zapobieganie chorobom, jest to, że szczepionki zrobiły tak wspaniałą pracę zapobiegając chorobom, że o nich zapomnieliśmy. Obawy przed szczepionkami wydają się być luksusem populacji, które oszczędzają straszne choroby, których już nie otrzymują ze względu na szczepionki. Dirty vs. Clean: uderzanie w równowagę
Tam, gdzie nam to pozostanie, znajduje się środkowa ścieżka, w której zapobieganie przynosi zarówno właściwą dawkę wody, jak i brudu. Nie chcemy antybiotyków w naszym jedzeniu lub środowisku i nie powinniśmy brać tych, których naprawdę nie potrzebujemy. Narażenie na brud, a nawet zarazki, jest normalne i zdrowe zarówno w dzieciństwie, jak i później.
Dla tych z nas, którzy nie znajdują wszystkich przyjaznych błędów, których potrzebujemy w ten sposób, probiotyk może być dobrym pomysłem. Ale nadal istnieją niebezpieczne i możliwe do uniknięcia infekcje, a wśród nich grypa. Zaniedbaliśmy naszą czujność na własne ryzyko.
Moja rada to zwinąć rękawy, umyć ręce, dostać szczepionki i odłożyć mydło przeciwbakteryjne.
