Autystyczni dorośli jako rodzice

moje dzieci, spektrum autyzmu, sposób jaki, autyzmem mogą

Czy dorosły z autyzmem może odnieść sukces jako rodzic? Odpowiedź jest absolutnie twierdząca, w odpowiednich okolicznościach. Podczas gdy osoba z umiarkowanym lub ciężkim autyzmem jest mało prawdopodobne, aby mieć umiejętności do rodzicielstwa dziecka, wiele osób z lepiej funkcjonującym autyzmem jest gotowych, chętnych i zdolnych do podjęcia wyzwań związanych z wychowywaniem dzieci. Wiele aspektów rodzicielstwa jest trudniejszych dla matek i ojców w spektrum.

Odwrotnie jednak jest również prawdą: istnieje kilka sposobów, dzięki którym rodzicielstwo jest łatwiejsze, jeśli jesteś autystyczny (zwłaszcza jeśli masz dzieci na spektrum autyzmu).

Wysoko funkcjonujący autyzm i rodzicielstwo

W 1994 r. ZmienionoPodręcznik diagnostyczny i statystyczny zaburzeń psychicznych(DSM) w celu uwzględnienia nowej formy autyzmu. Nazywany zespołem Aspergera, obejmował osoby, które nigdy wcześniej nie były uważane za autystyczne. Dodanie zespołu Aspergera do DSM zmieniło sposób, w jaki ludzie myśleli o autyzmie.

Osoby z tą dobrze funkcjonującą postacią autyzmu były inteligentne, zdolne i często odnosiły sukcesy. Podczas gdy mogli mieć znaczące problemy z problemami sensorycznymi i komunikacją społeczną, byli w stanie (przynajmniej przez pewien czas) maskować, przezwyciężyć lub uniknąć tych wyzwań. Wiele osób z zespołem Aspergera wzięło ślub lub znalazło partnerów, a sporo miało dzieci.

Ponieważ zespół Aspergera istniał dopiero w 1994 r., Bardzo niewiele osób, które dorastały przed tym okresem, otrzymało diagnozę spektrum autyzmu – przynajmniej do momentu, w którym sami mieli same dzieci.

Następnie, w niektórych przypadkach, podczas diagnozy dla swoich dzieci, rodzice odkryli, że oni też byli rozpoznawalni na najwyższym końcu spektrum autyzmu.

Tymczasem dzieci dorastały, które w rzeczywistości otrzymywały rozpoznania zespołu Aspergera jako małe. Te dzieci dorastały z rozpoznaniem spektrum autyzmu i otrzymały terapie, które pomogą im radzić sobie z wyzwaniami.

Dla niektórych osób autyzm i związane z nim wyzwania stały na drodze rodzicielstwa. Dla wielu innych nie. I, oczywiście, wiele osób z autyzmem chce po prostu tego, czego chcą ich typowi rówieśnicy: rodziny.

W 2013 r. Zespół Aspergera jako kategoria diagnostyczna został usunięty z DSM. Obecnie ludzie z objawami o wysokim funkcjonowaniu, zwanymi kiedyś syndromem Aspergera, mają teraz diagnozę "autyzmu". To oczywiście nie miało szczególnego wpływu na chęć jednostki do zostania (lub nie zostanie) rodzicem.

Mity o autystycznych rodzicach

Istnieje wiele mitów dotyczących autyzmu. Te mity mogą utrudniać zrozumienie, w jaki sposób osoba autystyczna może być dobrym rodzicem. Na szczęście mity są z definicji nieprawdziwe! Oto kilka takich nieporozumień dotyczących autyzmu:

  • Osoby z autyzmem nie odczuwają normalnych emocji. Podczas gdy osoby z autyzmem mogą mieć nieco inne reakcje na określone sytuacje lub doświadczenia niż niektórzy z ich typowych rówieśników, z pewnością odczuwają radość, złość, ciekawość, frustrację, rozkosz, miłość i wszelkie inne emocje.
  • Osoby z autyzmem nie mogą kochać. Jak stwierdzono powyżej, jest to całkowicie nieprawdziwe.
  • Osoby z autyzmem nie mogą wczuć się w innych.W niektórych przypadkach autystyczne osoby mogą mieć problemy z postawieniem się na miejscu kogoś, kto chce, czuje lub reaguje w sposób wykraczający poza ich własne doświadczenia. Ale oczywiście dotyczy to wszystkich ludzi: trudno jest wczuć się, na przykład, w dziecko, które chce robić rzeczy, których nie lubisz lub nie lubi rzeczy, które kochasz.
  • Osoby z autyzmem nie mogą się dobrze komunikować. Osoby z dobrze funkcjonującym autyzmem posługują się zarówno językiem mówionym, jak i (lub lepiej niż) typowymi rówieśnikami. Mogą jednak mieć trudności z "komunikacją społeczną", co oznacza, że ​​mogą potrzebować pracować ciężej niż większość, aby nadać sens językowi ciała lub subtelnym formom komunikacji.

Refleksje na temat rodzicielstwa z autyzmem

Jessica Benz z Dalhousie w New Brunswick w Kanadzie jest matką pięciorga dzieci. Otrzymała diagnozę autyzmu w wyniku poszukiwania odpowiedzi na wyzwania jej dzieci. Oto jej refleksje i wskazówki dotyczące rodzicielstwa jako osoby dorosłej na spektrum autyzmu.

Co skłoniło cię do odkrycia własnej diagnozy autyzmu? Czy sugerujesz postawienie diagnozy, jeśli uważasz, że MOŻESZ być rozpoznawalna?

Moja diagnoza pojawiła się jako osoba dorosła po zdiagnozowaniu dwójki moich dzieci i zaczęliśmy omawiać historię rodziny z jednym z psychologów, z którymi pracowaliśmy. Kiedy wspomniałem o pewnych doświadczeniach jako dzieci w zestawieniu z tym, co widziałem we własnych dzieciach, wyskoczyła żarówka. Kontynuowałem dalsze badania i ocenę, aby lepiej zrozumieć siebie jako osobę i jako rodzica.

Myślę, że więcej informacji jest zawsze lepszych, zwłaszcza o nas samych. Jeśli ktoś czuje, że autyzm może być częścią gobelinu składającego się na własne życie, warto o to zapytać i poprosić o ocenę. Tak jak sprawdzamy etykiety pralni pod kątem instrukcji opieki, tym lepiej rozumiemy, co tworzy nasze własne życie i siebie, tym lepiej możemy zapewnić, że używamy właściwych ustawień w zakresie samoopieki i interakcji z innymi ludźmi.

Czy uczenie się, że jesteś autystyczny wpływa na twoją decyzję o (więcej) dzieciach? a jeśli tak, to w jaki sposób podjąłeś decyzję?

Oczywiście, świadomość, że jestem autystyczna, wpłynęła na moje decyzje, ale do czasu, kiedy zostałem zdiagnozowany, mieliśmy troje dzieci (mamy teraz pięć). Więc nie sprawiło to, że obawiamy się posiadania większej liczby dzieci, po prostu znaczyło to, że mieliśmy naprawdę wspaniałe zrozumienie dzieci, które mamy. Mając lepsze zrozumienie tego, co czuję czasami, dlaczego myślałem, że niektóre rzeczy są o wiele łatwiejsze dla innych ludzi niż dla mnie, i czuję, że po prostu nie robiłem tego wystarczająco dobrze, zmotywowałem mnie do stworzenia pozytywnej zmiany w obrębie moje życie, aby stać się bardziej zaangażowanym i świadomym rodzicem.

Pamiętam poczucie winy, gdy mój najstarszy był młody, że rozpaczliwie oczekiwałam spania. Czułem, że po raz pierwszy naprawdę mogę oddychać, odkąd obudziła się rano. Nie chodzi o to, że nie lubiłem rodzicielstwa, bardzo mi się to podobało i uwielbiałem zwiedzać świat razem z nią. Ale poczucie winy, które odczuwałem, ponieważ naprawdę nie mogłem się doczekać pora snu i kilka godzin bez konieczności bycia "na" wprawiło mnie w zakłopotanie. Rozpoznanie przez moją własną diagnozę, że te kilka godzin dziennie jest koniecznym okresem samoobsługi, pozwoliło mi na to, żebym był rodzicem bez wyczerpania i wypalenia, które odczuwałem wcześniej.

Ponadto, poznałem inne rzeczy, które potrzebowałem, aby poczuć się jakbym mógł się rozwijać jako rodzic. Zawsze byłam bardzo wyluzowaną osobą pod względem rutyny, sprzątania, planowania i harmonogramowania. To wyluzowane podejście do życia doprowadziło do wielu stresów, kiedy potrzebowałem załatwić sprawy zgodnie z harmonogramem lub gdy pojawił się nieoczekiwany popyt.

Okazało się, że rodzicielstwo jest pełne nieoczekiwanych żądań i harmonogramów, które nie należą do ciebie! Postanowiłem eksperymentować z zastosowaniem rzeczy, których użyłem do wspierania moich dzieci w moim życiu i ku mojemu zdziwieniu rzeczy stały się łatwiejsze. Zaimplementowałem rutynę do zarządzania domem, rutynę do zarządzania dniem. Każdego dnia spisuję codzienny harmonogram (z elementami wizualnymi dla młodszych dzieci), abyśmy wszyscy mogli zobaczyć, co dzieje się każdego dnia i wiedzieć, jak zaplanować z wyprzedzeniem.

Po prostu uznając, że zasłużyłem sobie na takie same wsparcie, jakie oferuję swoim dzieciom, czułem się tak, jakbym spełniał moje własne potrzeby i pokazywało swoim dzieciom, że są w stanie robić to samo, co dorośli i zarządzać własnym życiem. Tak wielu ludzi słyszy słowo "autyzm" i wyobraża sobie kogoś, kto potrzebuje innych ludzi, aby założyć te podpory.

Ważne jest dla mnie, aby moje dzieci widziały, że potrafią kierować własnym życiem i bronić w swoim życiu dla własnych potrzeb. Modelowanie tego w taki sposób jest w stanie znormalizować to, o czym zbyt często słyszą, jako "specjalne potrzeby". Wszyscy mamy określone potrzeby, nawet osoby neurotypowe. Mamy obowiązek upoważnić nasze dzieci do rozpoznawania i wspierania własnych potrzeb.

Teraz, dlaczego mamy pięcioro dzieci? Mam na myśli, że są głośni, chaotyczni, kłócą się, nawzajem się nawzajem nawzajem, a ktoś zawsze przeszkadza komuś innemu. Jednak także rozumieją się nawzajem głęboko, wspierają się nawzajem całkowicie. W świecie, w którym przyjaźnie i interakcje społeczne są trudne, te dzieci dorastają tak zanurzone w nauce kompromisu i współpracują ze sobą, że są dobrze przygotowane do współpracy z innymi dziećmi. W swoim życiu zawsze będą mieli sieć wsparcia rodzinnego, która absolutnie ich zrozumie, nawet jeśli nie zawsze się z tym zgadzają. To dla nas ważne.

Czy uczenie się, że jesteś autystyczny, zmienia sposób, w jaki jesteś rodzicem? Na przykład, czy zdecydowałeś się poprosić o więcej pomocy, zmienić sposób, w jaki reagujesz na "złe" zachowania itp.?

Uczyni mnie bardziej celowym i bardziej świadomym. Dało mi to również możliwość zaakceptowania faktu, że mam także obowiązek zaspokoić własne potrzeby, aby móc lepiej wychowywać dzieci. Nauczyłem się rozpoznawać, kiedy jestem przytłoczony, zanim osiągnę etap wypalenia, i nauczyłem się trochę czasu, aby się naładować.

Zastanawiam się również nad własnym dzieciństwem i tym, jak okropnie się czułem, gdy nie mogłem przestać płakać nad czymś, co powinno być drobnym problemem, lub kiedy po prostu wróciłem ze szkoły i byłem beznadziejnie wściekły bez powodu. Pamiętam wstyd, jaki czułam w dzieciństwie w związku z tymi rzeczami, i chcę mieć pewność, że moje dzieci nigdy tego nie poczują. Miałem szczęście i otrzymałem odpowiednie rodzicielstwo i reakcję na te przypadki, z racji rodziców, którzy rozumieli mnie głęboko.

Nigdy nie zostałem ukarany i zawsze byłem bezwarunkowo kochany przez te krachy, chociaż nie wiedziałem, co to jest krach. Ale wciąż pamiętam, że czuję wstyd, że nie jestem w stanie kontrolować moich uczuć i emocji tak, jak wszystkim innym wydawało się to możliwe. Byłem modelowym uczniem, zawsze na szczycie mojej klasy, i żyłem w przerażeniu, gdy ktoś dowiedział się, że płakałem, ponieważ musiałem przywitać się z przyjacielem w sklepie spożywczym.

Staram się pomóc moim dzieciom zrozumieć siebie. Chcę, aby wiedzieli, że rozumiem, dlaczego coś nieoczekiwanego może zrzucić cały dzień i że nie winię ich ani nie czuję, że powinni być w stanie lepiej sobie z tym radzić. Gdybym wiedział, że mój mózg nie przetwarza rzeczy tak jak wszyscy inni, myślę, że mógłbym być dla siebie lepszy. Jako rodzic chcę nauczyć moje dzieci, aby były dla siebie dobre.

Z jakimi problemami wychowawczymi stoisz? PONIEWAŻ jesteś osobą autystyczną?

Zacznijmy od dat gry. To dla mnie szczególny rodzaj nędzy. Po pierwsze, albo mam masę ludzi przychodzących do mojego środowiska (Egad-nie!) Albo muszę zabrać moje dzieci do czyjegoś środowiska. Ogólnie rzecz biorąc, inne osoby mogą mieć zabezpieczenie przed dziećmi, ale nikt inny niż inni rodzice wychowujący dzieci z autyzmem NAPRAWDĘ zabezpieczenia przed dziećmi. Tak więc utknąłem na baczności, aby upewnić się, że nic nie jest zepsute podczas próby nawiązania krótkiej rozmowy i nigdy nie wiadomo, kiedy przestać mówić. Wszystkie daty koncertów wymagają dla nas wszystkich popołudniowego przestoju, a także prawdopodobnie zamarzniętej nocy na pizzę, aby się zregenerować.

Przejdźmy do wyzwań sensorycznych. Jestem kimś, kogo wymyślono jako wymarzoną robotę na straży pożarnej. Bez ludzi, bez hałasu, bez intruzów, po prostu cisza i otwarta przestrzeń. "Czy nie byłbyś znudzony?" ludzie pytali. Nie rozumiem tego pytania.
Oczywiście, życie w domu z pięciorgiem dzieci wygląda trochę inaczej. Słuchawki są wszechobecne w naszym domu. Kilka lat temu zmęczyłem się, że krzyczałem na wszystkich: "Odrzućcie to!" Poddałem się i dostałem wszystkich do swoich własnych słuchawek, więc jestem w stanie utrzymać głośność w domowym zaciszu. Spokojny czas jest niezbywalny. Większość dzieci przestała się drzemać, ale wciąż prosi się, aby każdego dnia spędzały w pokoju trochę czasu, czytając po cichu, grając na tablecie (och, jak kocham technologię!) I po prostu istniejąc bez odbicia od kanapy i ścian.

Kiedy są w szkole, dotyczy to tylko młodszych dzieci, ale w weekendy i przez całe lato jest to dla wszystkich. Jasne, mówię im, że ważne jest, aby nauczyć się relaksować i się regenerować. Ale tak naprawdę, to sposób, w jaki przechodzę z jednego końca dnia na drugi bez stania się bardzo zrzędliwym rodzicem. To 45 minut daje mi czas na filiżankę gorącej kawy, pamiętaj, aby oddychać i wrócić do popołudniowego chaosu i zabawy.

Czy autyzm rzeczywiście pomaga ci w lepszej pracy jako rodzic dzieci z autyzmem? Jeśli tak to jak?

Absolutnie. Myślę, że najtrudniejszą częścią rodzicielstwa dzieci z autyzmem nie jest zrozumienie. Łatwo jest powiedzieć wszystkie właściwe rzeczy; Łatwo powiedzieć, że wiemy, że nie mogą kontrolować krachu. Ale aby naprawdę zrozumieć te uczucia, doświadczyć ich, wiedzieć, jak to jest czuć, że twój umysł ucieka, zabierając swoje emocje i ciało na przejażdżkę – nie da się tego wytłumaczyć ludziom, którzy tego nie doświadczyli.

Jednakże, przeżywając to, daje mi okno w momencie, w którym żyją. Pozwala mi spotkać się z nimi tam, gdzie są, zamiast prosić ich, aby spotkali się w połowie drogi. Pozwala mi to być potężnym adwokatem dla nich. To pozwala mi powiedzieć im, że "nawet mama czasami tak się czuje".

Jakie techniki i strategie radzenia sobie poruszyłeś, które chciałbyś przekazać dalej?

Zaakceptuj swoją strefę komfortu. Jest tam, ponieważ działa. Jeśli możesz dostać się z jednego końca dnia na drugi, gdy wszyscy są kochani i szanowani, po spełnieniu potrzeb dnia i zachowaniu wszystkich, zrobiliście wystarczająco dużo na cały dzień. Rodzicielstwo nie jest konkurencją, nie wygrywasz nagrody za bycie Mama na Pintereście. Jeśli twoje dziecko pojawi się w szkole z koszulą na głowie, ponieważ na właściwej drodze będzie walka, usłyszenie twojego dziecka było najlepszą opcją, którą miałeś. Tak, nawet jeśli był to dzień zdjęciowy, a dostałeś się tam, gdy zadzwonił dzwonek, wciąż nosząc spodnie od piżamy. Być może warto jednak dążyć do prawdziwych spodni na spotkania IEP – wydaje się, że nadaje to odpowiedni ton.

Czy dzielisz się autyzmem ze swoimi dziećmi? Jeśli tak, jak to zrobiłeś?

Tak, ponieważ była to ciągła dyskusja w naszym domu, nie jest to wielka wiadomość. Mówimy o różnorodności neurologicznej jako ważnej części świata i o wszystkich ludziach na świecie, których mózgi działają inaczej. Modeluję zaspokajanie własnych potrzeb i zachęcam dzieci do robienia tego samego. Kiedy widzą, jak mówię: "Miałem to, zamierzam wziąć kąpiel przez pół godziny", dużo łatwiej jest im powiedzieć, kiedy potrzebują przerwy, ponieważ jest to normalne i akceptowalne w naszym rodzina.

Czy uważasz, że Twój autyzm utrudnia radzenie sobie z neurotypowymi oczekiwaniami (wśród rodziców dzieci, terapeutów, nauczycieli itp.)?

Może tak być, szczególnie jeśli ujawnię swoją własną diagnozę. Niedawno mieliśmy kogoś, kto pracował z moją 5-latką, która używała okrutnych i nadużywających praktyk. Kiedy wyraziłem moje obawy i ujawniłem mu swoją diagnozę, wyraźnie się przesunął, a następnie każde inne zdanie zakończyło się słowami: "Czy rozumiesz?". jakbym nie był zdolny i kompetentny.
Czasami jestem wyjątkowo szczerzy. Ogromna większość osób, z którymi pracuję, chętnie słucha i jest miła i pełna szacunku. Mam jednak wykształcenie i doświadczenie, aby czerpać z tego, że wielu innych ludzi tego nie robi, i zastanawiam się czasami, czy moje mocne opinie i ostra obrona są postrzegane jako trudny rodzic bez tego, by poprzeć moje oświadczenia.

Nie staram się dobrze przetworzyć, gdy nadszedł czas, aby przestać mówić, przestać uczyć, przestać wyjaśniać i naciskam, aż dyskusja pójdzie po mojej myśli. Czasami nie wydaje mi się, żeby to się dobrze skończyło. Nie wiem, czy byłbym tak jawnym zwolennikiem, gdyby nie moje własne doświadczenia. Chciałbym myśleć, że nadal będę głosem, na który zasługują moje dzieci, ale podejrzewam, że nie mogłem mieć tak wielu kontrowersyjnych spotkań po drodze, gdybym nie przeżył tych chwil i doświadczeń.

Czy istnieją terapie związane z autyzmem, które pomagają lepiej zarządzać rodzicielstwem?

Nigdy nie znalazłem uniwersalnej terapii dla każdego z nas. Tak jak dwie osoby z autyzmem nie mają identycznych potrzeb, żadna terapia nie będzie miała takiego samego wpływu na wszystkich.

Zastosowaliśmy wiele technik z terapii zajęciowej, aby nasza rodzina działała sprawniej. Używamy graficznych harmonogramów, rutyny i dużo praktyki w podstawowych umiejętnościach życiowych. Używamy logopedii, a nawet PECS, jeśli to konieczne, aby ułatwić komunikację. Robimy pozycje jogi, aby pomóc w pracy z umysłem / ciałem, a osobiście, najlepszą rzeczą, jaką odkryłem, była praca wykonana z terapeutą za pomocą CBT, aby nauczyć się odejść od własnych oczekiwań "normalnego", który nie istnieje dla każdego, w dowolnym miejscu.

Rodzicielstwo jest sprawą przewodnika; czasami trzeba zmienić podróż, aby zaspokoić wszystkie potrzeby. Po prostu musisz wymyślić, jak to zrobić w taki sposób, aby nikt nie czuł się tak, jakby ich brakowało.

Rodzicielskie refleksje od ojca z trwającą całe życie diagnozą autyzmu

Christopher Scott Wyatt jest dorosły z autyzmem (i doktoratem), który pisze o swoich doświadczeniach na stronie //www.tameri.com/csw/autism/. On i jego żona są przybranymi (i potencjalnie adopcyjnymi) rodzicami dzieci o specjalnych potrzebach.

Co skłoniło cię do odkrycia własnej diagnozy autyzmu?

Pierwotnie rozpoznano upośledzenie umysłowe w momencie urodzenia, etykieta diagnostyczna zmieniała się co kilka lat. To był "autyzm" do 2006 roku, kiedy DSM-IV-TR ponownie zmienił sytuację i był bardziej rozpowszechniony. Ponieważ etykiety ciągle się zmieniały, nie jestem pewien, czy były pomocne; jeśli cokolwiek, ograniczyli opcje na wczesnym etapie mojej edukacji. Dzisiaj jesteśmy ambiwalentni w diagnozowaniu naszych dzieci. Może pomóc i może zranić.

Czy uczenie się, że jesteś autystyczny wpływa na twoją decyzję o posiadaniu dzieci? A jeśli tak, to w jaki sposób podjąłeś decyzję?

Niezupełnie. Czekaliśmy, aż będziemy mieli dom i będziemy bezpieczni, co chyba bardziej dotyczy naszej osobowości. Moja żona i ja chcieliśmy zaoferować dobry, stabilny dom dla wszystkich dzieci, zarówno naturalnych, jak i przybranych.

Czy uczenie się, że jesteś osobą autystyczną, zmienia sposób, w jaki jesteś rodzicem?

Możliwe, że mój autyzm sprawia, że ​​jestem bardziej cierpliwy, choćby dlatego, że jesteśmy świadomi tego, jak doświadczyłem edukacji i wsparcia. Jestem cierpliwy w stosunku do potrzeb dzieci, aby zachować spokój, porządek i poczucie kontroli. Rozumiem, że chce być uporządkowanym i przewidywalnym. Potrzebują tego, jako przybrane dzieci, i będą potrzebować tego, jeśli będziemy w stanie się adoptować.

Z jakimi problemami wychowawczymi stoisz? PONIEWAŻ jesteś osobą autystyczną?

Nie mamy sieci wsparcia, przynajmniej nie osobiście. My mamy i dzieci, z pomocą przewidzianą w szkołach. W tym sensie jesteśmy różni od innych rodziców, ponieważ nie mamy interakcji społecznych, których dokonuje wielu rodziców. Daty grania nie zdarzają się, ponieważ inne pobliskie dzieci są starsze niż nasze.

Jakie techniki i strategie radzenia sobie chcesz przekazać?

Ciche i ciche miejsca dla nas i dla dzieci. Torebki z fasolą z książkami bardzo im pomagają. Mamy również przedmioty zmysłowe: piłki stresowe, kit myśliwski, kolczaste piłki i inne rzeczy do zabawy przy stresie.

Czy uważasz, że Twój autyzm utrudnia radzenie sobie z neurotypowymi oczekiwaniami (wśród rodziców dzieci, terapeutów, nauczycieli itp.)?

Sfrustrowany jestem szybko przez szkoły, pracowników socjalnych i sądy. Nie rozumiem, dlaczego potrzeby dzieci nie mają wyższego priorytetu. Moja żona przypomina mi, żebym poszła na spacer lub poszła gdzieś w spokoju po rozwiązaniu "systemu", który nie działa dla dzieci.

Czy istnieją terapie związane z autyzmem, które pomagają lepiej zarządzać rodzicielstwem?

Nie jestem fanem większości terapii behawioralnych, opartych na negatywnych doświadczeniach. Moje mechanizmy radzenia sobie to sztuka: muzyka, rysunek, malarstwo, pisanie i fotografia. Odkryliśmy, że kolorowanie i rysunek pomagają również dziewczynom. Kiedy dziewczyny muszą zwolnić i zmienić ostrość, muzyka (co ciekawe, Elvis – Love Me Tender) działa.

Naszym celem jest przypomnienie dziewczynom, że etykiety nie określają ich do nas i nie powinny definiować ich dla siebie.

Like this post? Please share to your friends: