Ewolucja ośrodków pilnej opieki

pilnej opieki, opieki zdrowotnej, gabinet lekarski, Ośrodki pilnej opieki, pomocy doraźnej, udali pogotowie

  • Opieka geriatryczna
  • Zarządzanie biurem
  • Technika medyczna
  • Wyposażenie medyczne
  • Ośrodki pilnej opieki znajdowały się w tej samej okolicy, co gabinet lekarski. Jeśli w latach siedemdziesiątych widziałeś ośrodek pilnej opieki (zwany również w trybie pilnym kliniką), prawdopodobnie był to ten sam kompleks biurowy, w którym przebywali lekarze i dentyści. A większość z nich była przy szpitalu.Centrum opieki nagłej w tych dniach zapewniało opiekę, która nie była pilna z uwagi na ciężką chorobę pacjenta.

    Zapewnili opiekę pilnie

    (czyli bez wizyty) dla wygody pacjenta.Te kliniki lub ośrodki opieki były dość rzadkie. Cała koncepcja była nowa. Dopiero po przełomie tysiąclecia placówki pilnej opieki zaczęły poszerzać swoje usługi o możliwość leczenia stosunkowo poważnych schorzeń. Stare dni

    Początkowo pomysł polegał po prostu na tym, że pacjenci nie musieli umawiać się na wizytę, aby zobaczyć dokument. Mogli po prostu wejść. Pacjenci w tym czasie mieli tylko dwie możliwości: umówić się na wizytę z prywatnym lekarzem lub udać się na oddział operacyjny. Firmy ubezpieczeniowe były sfrustrowane pacjentami, ponieważ nie umówili się na wizytę. Po prostu poszli do ER. Tak przynajmniej pomyśleli ubezpieczyciele – i wciąż myślą o tym.

    Bardzo trudno jest znaleźć dane dotyczące wizyt w oddziałach ratunkowych przed 2000 rokiem. Jedno jest pewne: ubezpieczyciele nie lubili płacić wyższych kosztów wizyt w oddziałach ratunkowych w latach 70. i dzisiaj już im się to nie podoba.

    Zwiedzanie ER może kosztować nawet dziesięciokrotność rachunku za wizytę w gabinecie lekarskim. Ośrodki pilnej opieki znajdują się gdzieś pośrodku.

    Nikt nie planuje chorować

    Pacjenci nigdy nie byli naprawdę dobrzy w umawianiu się. Urazy i choroby mają nawyk nagłego pojawienia się i wymagają natychmiastowego leczenia, mimo że jest po 10 w sobotnią noc.

    Służby ratunkowe nie chciały zobaczyć pacjentów, chyba że byli w drzwiach śmierci, a biura lekarskie z radością odpowiedziałyby na telefon w poniedziałek rano, aby umówić się na spotkanie w czwartek po południu.

    Najwcześniejsze ośrodki pilnej opieki pochodzą z dwóch miejsc: albo prywatni lekarze próbowali być elastyczni dla swoich pacjentów, wydłużając godziny w wieczory i weekendy, albo doktorzy ER próbowali znaleźć sposób na zapewnienie opieki coraz bardziej nieostrym pacjentom, którzy pojawiały się na oddziale ratunkowym. Te dwa miejsca stworzyły dwa bardzo różne systemy.

    Rola ubezpieczenia

    Jako prywatne, zwykle przez pracodawcę, ubezpieczenie medyczne stało się bardziej powszechne, wizyty w ER wzrosły wśród osób z pełnym pokryciem, ponieważ koszt wizyty u lekarza (po oczekiwaniu na wizytę) był prawie taki sam jak wchodzenie ER i bycie widzianym natychmiast. Nieubezpieczeni pacjenci udali się na pogotowie ratunkowe z konieczności. ER był jedynym miejscem, w którym pacjent mógł być widziany ze względu na zagrożenie życia (lub postrzegane jako zagrażające życiu), bez względu na zdolność do zapłaty. Szpitale były zobowiązane do oceny pacjentów i zapewnienia w razie potrzeby pomocy doraźnej.

    To był początek nierówności w dziale rozliczeniowym.

    Osoby z ubezpieczeniem często kasły cały rachunek, ponieważ ubezpieczenie, a nie pacjent, podnosiło kartę. Natomiast osoby nieubezpieczone często nie były w stanie zapłacić. ER nadal zamierzał je leczyć, ale zapewniły one bezpłatną opiekę na plecach komercyjnych ubezpieczycieli.

    Koszty opieki zdrowotnej zaczęły gwałtownie rosnąć. Szpitale musiały płacić za opiekę lekarzy i pielęgniarek w szpitalu przez całą dobę, nawet jeśli część populacji pacjentów była bezpłatna lub prawie bezpłatna. Wcześniej koszty opieki medycznej były zasadniczo takie same dla wszystkich, ale teraz ci, którzy byli w stanie zapłacić, subsydiowali tych, którzy nie mogli.

    Ubezpieczyciele odczuwali żądło. Opracowali zachęty finansowe, aby odciągnąć pacjentów z oddziału ratunkowego, chyba że naprawdę potrzebowali pomocy w nagłych wypadkach.

    Marchewka, laska i kryształowa kulka

    Ubezpieczeni pacjenci nie lubili czekać i nie zawsze byli w stanie umówić się na spotkanie. Aby zachęcić pacjentów do lepszego planowania, ubezpieczyciele wprowadzili refundację w skali ruchomej. Pacjenci zapłacili niższą odliczeniu, gdy wizyta w ER spowodowała przyjęcie do szpitala. Założono, że wizyta musiała być uzasadniona, jeśli lekarz trzymał pacjenta na noc.

    Pacjenci byli jednak zmuszeni poznać diagnozę, zanim udali się na pogotowie. Jeśli tak naprawdę nie mieli zagrożenia, mieli zamiar zapłacić znacznie więcej z kieszeni. Był powód, by iść do gabinetu lekarza zamiast do szpitala, chyba że pacjent był naprawdę pewien, że umrze.

    Ale pacjenci nadal nie planowali bardzo dobrze. Chcieli wygodę obsługi na życzenie. Prywatni lekarze odpowiadali godzinami pracy wieczorem i w soboty. Wyprowadzili się z parków biur medycznych i do centrów handlowych. Wkrótce rodzice mogli zabrać Juniora, aby zobaczyć Świętego Mikołaja i sprawdzić jego ból gardła w tej samej podróży. Te nowe, natychmiastowe kliniki serwisowe miały różne nazwy, ale "pilna opieka" utknęła. Miał pierścień, który podobał się pacjentom.

    Nie dbano o to, aby wszystko było w porządku

    Różnice między oddziałami ratunkowymi a ośrodkami pilnej opieki były zarówno finansowe, jak i świadczone usługi. Ośrodki pilnej opieki często nie miały nic więcej do zaoferowania niż gabinet lekarski. Natomiast oddziały ratunkowe były bramą do ratującej życie opieki zdrowotnej. ER może sobie z tym poradzić.

    Teraz, gdy ubezpieczeni pacjenci trafiali do ośrodków pilnej opieki w większej liczbie, większy odsetek nieubezpieczonych pacjentów pozostawiono do leczenia w oddziale ratunkowym. Koszty opieki zdrowotnej nadal rosły, ponieważ szpitale starały się nadążać za coraz bardziej nieubezpieczoną bazą pacjentów. Ubezpieczyciele nie zgadzali się i wszyscy obwiniali pacjentów nieubezpieczonych. Byli łatwym celem, często wracali do ER kilka razy w tej samej opiece. Co gorsza, nieubezpieczeni pacjenci często mają problemy medyczne, które nie są akceptowalne społecznie, takie jak problemy ze zdrowiem psychicznym lub uzależnienie.

    Więcej ubezpieczeń – czy to się uda?

    Dążenie do uzyskania większej liczby ubezpieczonych było postrzegane jako panaceum. Jeśli ci nieubezpieczeni pacjenci mogliby mieć lepszy dostęp do opieki zdrowotnej – a przynajmniej tak się stało – szukaliby opieki u prywatnego lekarza, zamiast odwiedzać ER.

    Niestety, tak nie było. W Oregonie pojawił się wczesny wskaźnik. Ekspansja Medicaid w 2008 r. Stanowiła doskonałą okazję do sprawdzenia, czy więcej ubezpieczeń doprowadzi pacjentów do lekarza niż do ER. Zamiast tego pacjenci udali się na pogotowie jeszcze bardziej. Kiedy akt Affordable Care Act wszedł w pełnię, podobny trend miał miejsce w innych stanach.

    Jeszcze więcej opcji

    Rozbudowano ośrodki opieki pilnej oraz ubezpieczenie medyczne, ale także ośrodki pomocy doraźnej. Wolnostojące izby przyjęć są teraz dostępne w aż 35 stanach. Są to skrzyżowania ośrodka pilnej opieki z pogotowia ratunkowego. Mają służbę w oddziale pomocy doraźnej, ale, podobnie jak w ośrodku pilnej opieki, nie zawsze są przywiązani do szpitala i muszą korzystać z karetki pogotowia, aby zapewnić pacjentom ostateczną opiekę.

    Najlepsza wersja centrum pilnej opieki (moim zdaniem) pochodzi z oddziału ratunkowego. Pacjent wchodzi do drzwi i widzi pielęgniarkę, która ocenia skargę i wprowadza pacjenta na jedną z dwóch ścieżek: ER lub kliniki.

    Najprawdopodobniej pozostaną w nich wolnostojące centra ratunkowe i ośrodki pilnej opieki. O ile regulacje dotyczące opieki zdrowotnej nie zmuszają nas w innym kierunku, brak lekarzy ogólnych i realia finansowe opieki zdrowotnej dyktują model inny niż pogotowie ratunkowe lub gabinet lekarski. Opieka zdrowotna szybko się zmienia. Trudno odgadnąć, dokąd zmierzamy, poza tym, że coraz częściej –

    nie

    na ER.

    Like this post? Please share to your friends: